Ręka w górę kto lubi dostawać śniadanie do łózka? Czasami, gdy jestem w dobrym humorze i gdy uda mi się zwlec z łóżka wcześniej (co nie zdarza się często bo późne wstawanie to moja specjalność), robię dla nas śniadanie do łóżka. Nie ma nic lepszego niż obudzenie się przy zapachu świeżo zaparzonej kawy i na widok starannie przygotowanego śniadania. W nadziei, że i was zainspiruję by czasami uraczyć takim leniwym śniadaniem waszych partnerów, mam dziś przepis na pyszne naleśniki, które nie tylko są wegańskie ale także bezglutenowe. Ciasto ma w sobie mąkę gryczaną, którą powinniście być w stanie znaleść w sklepach ze zdrową żywnością i pewnie nie tylko – tyle osób jest teraz na diecie bezglutenowej, że większość sklepów zaopatrzone jest w bezglutenowe produkty.
Jeśli się mylę co do dostępności takiej mąki to zrobienie domowej jest super łatwe i szybkie. Należy kupić surową (tzn niepaloną) kaszę gryczaną. Zobaczcie na zdjęcie pod spodem – tak właśnie wygląda surowa kasza gryczana. Ziarenka surowej kaszy są jasno brązowe a niektóre są nawet lekko zielonawe. Palona kasza jest ciemno brązowa, ma intensywny zapach i jest równie zdrowa ale ma zbyt mocny smak by użyć jej w słodkawych naleśnikach. Jak już zdobędziesz kaszę gryczaną, odkurz swój młynek do kawy i zmiel ją na mąkę. Ponieważ surowa kasza gryczana nie jest twarda, młynek nie napracuje się nawet za bardzo i będziesz mieć domową mąkę gryczaną w dosłownie kilka sekund. Naleśniki to tylko jedno z przykładowych zastosowań mąki gryczanej i wkrótce opublikuję więcej przepisów z jej użyciem. Ten przepis jest zadedykowany mojej przyjaciółce, Elie, która niedawno odkryła, że cierpi z powodu kilku nietolerancji pokarmowych i jest biedaczka trochę zmatrwiona. Poprosiła mnie bym wymyśliła przepis na bezglutenowe babeczki więc pracuje nad nim, ale że nie jest to łatwe wyzwanie i zabierze mi chwilę pomyślałam, że w międzyczasie przyda jej się pomysł na bezglutenowe śniadanie.
- sztuk: 12
Składniki
- 1 szklanka / 125 g mąki gryczanej*
- szczypta soli
- ½ łyżeczki (bezglutenowego) proszku do pieczenia
- ½ łyżeczki (bezglutenowej) sody oczyszczonej
- 2 łyżki syropu klonowego
- 1 łyżka soku z cytryny lub limonki
- ½ szklanki pełnotłustego mleka kokosowego + ½ szklanki wody LUB 1 szklanka jakiegokolwiek mleka roślinnego
- 1 szczodra łyżka (najlepiej gładkiego) masła migdałowego
- 2 łyżeczki oleju do smażenia (użyłam słonecznikowego)
DODATKI
- syrop klonowy
- sezonowe owoce
- posiekane migdały
Przygotowanie
- W misce, połącz mąkę, sól, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną.
- W drugiej misce, połącz wszystkie mokre składniki: mleko kokosowe i ½ szklanki wody (lub szklankę innego mleka roślinnego), sok z cytryny, syrop klonowy i masło migdałowe. Ręczną trzepaczką do białek połącz wszystkie mokre składniki na jednolitą masę.
- Wlej mokre składniki do suchych i wymieszaj na jednolite ciasto. Jeśli ciasto jest za gęste dodaj więcej wody (1-3 łyżek) – w zależności od tego jak gęste było twoje mleko kokosowe i jak cieńkie naleśniki lubisz.
- Rozgrzej patelnię, przy pomocy pędzla nanieś niewielką ilość oleju, możesz także użyć oleju w spray’u.
- Na patelnię, połóż 2 łyżki ciasta jako jeden naleśnik. Poczekaj aż na powierzchni naleśników uformują się małe pęcherzyki powietrza. Nie przekładaj naleśników na drugą stronę dopóki te pęcherzyki nie pękną bo wtedy naleśniki będą surowe w środku.
- Gdy pęcherzyki pękną, przewróć naleśniki na drugą stronę. Smaż aż nabiorą koloru z drugiej strony. Trzymaj gotowe naleśniki w ciepłym piekarniku podczas gdy smażysz resztę.