Ten przepis to idealny deser na upał, który z łatwością zaspokoi podstępną chęć na coś słodkiego wtedy gdy akurat starasz się ograniczyć słodycze. Nie zrozumcie mnie źle, to brownie nie jest tak zupełnie dietetyczne. Jest jednak zrobione jedynie z naturalnych, wartościowych składników jak migdały, pestki dyni, kakao i słodkie daktyle więc teoretycznie należy do zdrowych deserów, chyba że „wciągniesz” całą tackę na raz. Bazą tego brownie jest mocno czekoladowa warstwa z migdałami i pestkami dyni a wierzch pokryty jest lekko słonym karmelem z daktyli – nie bez powodu daktyle nazywa się często „karmelem natury”. To brownie nie wymagaja pieczenia i jest tak proste do zrobienia, że można je zrobić nawet po ciemku. Dodatkową zaletą jest to, że podczas upałów świetnie smakuje zimne, prosto z zamrażalnika.
Nosiłam się z zamiarem zrobienia tego przepisu już od jakiegoś czasu, ale Duncan strasznie kręcił nosem na mój pomysł. On uważa, że ten deser nie zasługuje na miano brownie gdyż nie jest wcale podobny do mocno czekoladowego, chrupiącego z zewnątrz i lekko mokrego w środku ciasta, w obliczu którego tracą głowę wszyscy czekoholicy. Biorąc po uwagę jego dezaprobatę byłam bardzo zdziwiona, gdy po otwarciu szuflady zamrażarki zobaczyłam, że w kilka godzin ubyło połowę tacki. Oczywiście wina została zawalona naszą kotkę Tinę (przypis Duncana: „to nie ja, to Tina musiała się rozsmakować”).
- sztuk: 20 x 15 cm tray
Składniki
- 400 g daktyli
- 150 g pestek dyni (łuskanych)*
- 150 g migdałów
- ½-¾ łyżeczki miałkiej soli morskiej
- ½ szklanki surowego kakao
- około 4 łyżki / 60 ml kawy espresso (niekoniecznie)
- 1/8 szklanki gładkiego (100% midałów) masła migdałowego
- 1 łyżka / 15 ml oleju kokosowego, najlepiej rafinowanego (niekoniecznie)
- 20 g grubo posiekanych migdałów, do ubrania (niekoniecznie)
Przygotowanie
- Wyjmij pestki z daktyli i zalej je bardzo ciepłą wodą by je zmiękczyć, chyba że masz daktyle odmiany Medjool, które są naturalnie dość miękkie i lepkie.
- Wyłóż tackę papierem do pieczenia. Ja użyłam tacki o wymiarach 20 and 15 cm.
- Wrzuć migdały i pestki dyni do malaksera i zmiel je na grubą mąkę. Przesyp do miseczki i odłóż na bok.
- Włóż namoczone daktyle (bez wody) do malaksera i zacznij miksować – stopniowo dodaj około 2-3 łyżek espresso (na tyle by osiągnąć gładką masę). Ja użyłam kawy bo ona naturalnie wydobywa smak czekolady ale jeśli nie lubisz to możesz zastąpić ją wodą.
- Odmierz 150 ml (½ szklanki + 1/8 szklanki) masy z daktyli i odłóż na później (na wierzchnią warstwę brownie).
- Przełóż masę daktylową do dużej miski i dodaj zmielone migdały i pestki dyni i zagnieć na ‚ciasto’.
- Dodaj ½ szklanki przesianego kakao i wgnieć w „ciasto”. Ja robię to po prostu rękami (chyba że masz świetny malakser) bo łatwiej wtedy ocenić czy masa nie jest zbyt sucha. Jeśli wydaje ci się za sucha, dodaj kolejne 10 ml espresso (lub wody) ale zrób to stopniowo by nie przesadzić. Masa powinna być
- Równo rozłóż masę czekoladową na wyłożonej tacce dokładnie ubijając ja i dociskając ją do brzegów i rogów. Włóż do zamrażarki na 15 minut.
- Umyj i osusz malakser. Wróć do niego 150 ml odłożonej masy daktylowej. Dodaj masło migdałowe i ½ łyżeczki soli (możesz dodać więcej do smaku). Dodaj łyżkę wody by trochę rozluźnić konsystencję. Możesz także dodać łyżkę oleju kokosowego by karmel był mniej lepki po zamrożeniu ale nie jest to bynajmniej konieczne. Zmiksuj na gładką masę.
- Wyciągnij bazę z zamrażarki i przy pomocy szpatułki, równo nałóż na nią karmelową masę. Posyp posiekanymi migdałami i wstaw do zamrażarki na 2 godziny przez pokrojeniem na kawałki.