Dziś kolejny przepis na szybki lunch. Miseczka sezonowej obfitości z zielonym sosem, który jest smaczny, zdrowy i prezentuje się też nieźle. Jak wam idzie z dotrzymywaniem noworocznych postanowień? Ja jestem kiepska, przyznaję się od razu. Pamiętacie pewnie jak się zarzekałam, że w styczniu rzucam słodycze? Hmmm, czy dwie kostki gorzkiej czekolady (całkiem spore kostki, więc pewnie bardziej jak cztery) z popołudniowym espresso liczą się? Domyślam się, że tak…Okazuje się, że kompletny bojkot słodkich smakołyków jest dla mnie zbyt bolesny i (jak widać) zupełnie nierealistyczny. Poza tym dwie kostki czekolady (no dobra cztery), jeszcze nikogo nie zabiły!
Moja nowa filozofia jest taka, że jeśli oprócz tego małego przewinienia jem wyłącznie zdrowe i pełnowartościowe posiłki to ciągle jest okay. Z moich wcześniejszych doświadczeń wynika, że nie jest dobrze sobie czegoś kompletnie odmawiać bo wtedy mały chochlik w głowie o niczym innym myśleć nie potrafi i prędzej czy później cię złamie. Dzisiejszy przepis to pomysł na zdrowy i sycący lunch, który pozwoli ci sobie odrobinę pofolgować. Taka miska obfitości jest świetnym rozwiązaniem dla zabieganych. Ja zwykle przygotowywuję tak dużą ilość każdego z poszczególnych składników, że przez pare dni o tym co będzie na lunch wogóle nie muszę myśleć. Ta formuła świetnie się sprawdza gdy mam na przykład zaplanowane robienie zdjęć. Przygotowuję wtedy moją miskę obfitości z rana i odkładam na bok aż zrobię głodna. Dzięki temu mogę nie muszę przerywać sesji gdy światło do zdjęć jest najlepsze.
- porcji: 2
Składniki
MISECZKA OBFITOŚCI
- mały batat, obrany i pokrojony w kostkę
- ½ kalafiora, podzielonego na duże różyczki
- kawałek czerwonej kapusty, drobno posiekanej
- 50 g szpinaku
- 1 szklanka ugotowanej cieciorki
- ½ szklanki kaszy gryczanj, ugotowanej na sypko
- 1 mała cukinia, pokrojona na cieńkie plastry obieraczką do warzyw
- oliwa
- 1½ łyżeczki kuminu
- ½-1 łyżeczki chili w proszku
- ¼ łyżeczki sumaku
- sól
- garść ziarenek granatu, do przybrania (opcjonalnie)
ZIELONY SUPER SOS
- 3 łyżki / 45 ml tahiny
- około 3-4 łyżki wody, do rozrzedzenia
- 3 łyżki / 45 ml soku z cytryny
- 30 g / mała wiązka pietruszki, same listki*
- 1 ząbek czosnku, zmiażdżony
- ¼ łyżeczki chili w proszku
- ½ łyżeczki soli
Przygotowanie
- Nagrzej piekarnik do 200° C i wyłóż blachę arkuszem papieru do pieczenia.
- Włóż batata i różyczki kalafiora do dużej miski. Polej łyżką oliwy, posól, pospyp łyżeczką kuminu i odrobiną chili, dobrze wymieszaj. Rozłóż na blasze i piecz pez około 30-40 min. Po 15 minutach przemieszaj by warzywa podpiekły się równomiernie. Kalafior zwykle zajmuje trochę mniej czasu niż batat, więc sprawdź po 20-25 minutach czy jest miękki i jeśli tak wyciągnij z piekarnika, bataty piecz przez kolejne 10-15 minut.
- W małej misce połącz wszystkie składniki na sos oprócz pietruszki. Dobrze wymieszaj aż uzyskasz gładki sos. Listki pietruszki włóż do siekacza razem z umieszanym sosem i miksuj aż sos zrobi się pięknie zielony i pietruszka będzie dobrze rozdrobniona. Jeśli nie masz siekacza użyj ręcznego moździerza by rozdrobnić pietruszkę (i by puściła sok) po czym dodaj ją do sosu.
- Podgrzej łyżkę oliwy na patelni. Na rozgrzany olej wrzuć cieciorkę i popodrzucaj nią kilka razy by obtoczyć ją w oliwię. Przypraw solą (ja użyłam cieciorki domowej, gotowanej bez soli), ½ łyżeczki kuminu, ¼ łyżeczki chili i sumaku. Znów popodrzucaj cieciorkę na patelni aż będzie ciepła i opanierowana w przyprawach.
- Rozdziel wszystkie składniki między dwie miski. Podawaj z zielonym sosem.